Policjanci zatrzymali 19-letniego kuriera podejrzanego o kradzież przesyłek

Jeleniogórscy policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu I Policji zatrzymali 19-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież przesyłek z firmy kurierskiej, w której pracował. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, młody mężczyzna w ciągu zaledwie kilku dni ukradł przesyłki o łącznej wartości blisko 15 tysięcy złotych. Większość skradzionego mienia udało się odzyskać, ale za swoje czyny mężczyzna odpowie przed sądem, gdzie grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Jak doszło do kradzieży?

Okres przestępstw i metody działania

Według ustaleń policji, 19-latek działał w okresie od 11 do 20 listopada bieżącego roku. Wykorzystując swoją pozycję kuriera, miał pięciokrotnie przywłaszczyć sobie przesyłki. Jego łupem padły głównie telefony komórkowe, które miały trafić do klientów. Łączna wartość skradzionych przedmiotów wyniosła około 15 tysięcy złotych.

Zgłoszenie od firmy kurierskiej

Kradzieże wyszły na jaw dzięki zgłoszeniu przedstawiciela firmy kurierskiej, który poinformował policję o brakujących przesyłkach. Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo, analizując materiały dowodowe, w tym nagrania z kamer monitoringu.

Zatrzymanie podejrzanego i odzyskanie mienia

Zatrzymanie 19-latka

Na podstawie zebranych informacji policjanci wytypowali podejrzanego, a następnie go zatrzymali. Podczas przeszukania mieszkania 19-latka funkcjonariusze odnaleźli większość skradzionego mienia.

Część łupu sprzedana przez internet

W trakcie dochodzenia ustalono, że jeden z telefonów został już sprzedany za pośrednictwem portalu internetowego. Policjanci obecnie prowadzą działania w celu ustalenia dalszych losów tej przesyłki.

Konsekwencje prawne dla podejrzanego

19-letni kurier usłyszał zarzuty związane z kradzieżą mienia. Za popełnione czyny mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Według obowiązujących przepisów Kodeksu Karnego, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policja prowadzi dalsze czynności wyjaśniające, mające na celu ustalenie wszystkich szczegółów tej sprawy. Przypadek ten jest ostrzeżeniem przed konsekwencjami łamania prawa i nadużywania zaufania pracodawcy.

Foto:Policja