MBank, niegdyś uważany za nowoczesny i przyjazny klientom bank, w ostatnim czasie zyskuje coraz gorszą reputację.
Rosnące opłaty, brak szacunku dla klientów i inwigilacja ich wydatków to tylko niektóre z zarzutów, jakie stawiają mu klienci.
Koszty usług bankowych w górę
Klienci MBanku coraz częściej skarżą się na rosnące opłaty za podstawowe usługi bankowe. Wzrost opłat za prowadzenie konta, przelewy czy wypłaty z bankomatów sprawia, że korzystanie z usług banku staje się coraz droższe. Wielu klientów zastanawia się, czy warto pozostać w banku, który tak mało liczy się z ich portfelem.
Brak szacunku dla klientów
Klienci MBanku skarżą się również na brak szacunku ze strony banku. Trudności w kontakcie z obsługą klienta, długie oczekiwanie na odpowiedź na reklamację czy aroganckie podejście pracowników to tylko niektóre z problemów, z jakimi spotykają się klienci. Wielu z nich czuje się ignorowanych i niezrozumianych przez bank.
Inwigilacja wydatków klientów
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych działań MBanku jest inwigilacja wydatków klientów. Bank analizuje transakcje klientów, aby oferować im produkty i usługi, które rzekomo są dopasowane do ich potrzeb. Jednak wielu klientów uważa to za naruszenie prywatności i ingerencję w ich osobiste sprawy.
Czy warto być klientem MBanku?
W obliczu rosnących opłat, braku szacunku dla klientów i inwigilacji ich wydatków, coraz więcej osób zastanawia się, czy warto pozostać klientem MBanku. Bank, który nie liczy się z potrzebami swoich klientów i traktuje ich jak źródło dochodu, nie zasługuje na ich zaufanie.