Nowa etyka lekarska – upadek ideałów Hipokratesa, współpraca z koncernami i kontrowersje wokół terapii uporczywej

Wprowadzenie nowoczesnych kodeksów etyki lekarskiej, takich jak Przyrzeczenie Lekarskie w Polsce czy Deklaracja Genewska, miało dostosować zawód lekarza do współczesnych realiów. Jednak zamiast wzmocnić moralne fundamenty medycyny, nowe regulacje budzą poważne obawy. Zastępując Przysięgę Hipokratesa, otwierają drzwi do relatywizmu, komercjalizacji i współpracy z koncernami farmaceutycznymi, a także usprawiedliwiają nieetyczne praktyki, takie jak terapia uporczywa czy uleganie naciskom zewnętrznym. Czy medycyna traci swoją duszę na rzecz interesów i proceduralnej elastyczności?

Upadek Przysięgi Hipokratesa – od moralności do konformizmu

Przysięga Hipokratesa była jasnym drogowskazem – zakazywała trucizn, aborcji, stawiała dobro pacjenta ponad wszystko i wymagała od lekarza czystości intencji. Współczesne kodeksy, jak Przyrzeczenie Lekarskie z 2025 roku, rezygnują z tych absolutów na rzecz ogólnikowych sformułowań. „Służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu” brzmi dobrze, ale brak konkretnych zakazów pozwala na interpretacje sprzeczne z duchem Hipokratesa. Gdzie podział się zakaz szkody? Gdzie ochrona życia od poczęcia? Nowa etyka zdaje się bardziej służyć dostosowaniu lekarzy do politycznych i ekonomicznych nacisków niż wzmacnianiu ich moralnej postawy.

Krytycy wskazują, że kodeksy te nie tylko porzucają tradycyjne wartości, ale wręcz sankcjonują nieetyczne zachowania. Przykładem jest brak wyraźnego odniesienia do sumienia lekarza – w Przysiędze Hipokratesa było ono centralnym elementem, dziś ustępuje miejsca wytycznym instytucjonalnym i interesom zewnętrznym.

Współpraca z koncernami – medycyna na usługach biznesu

Jednym z najbardziej niepokojących aspektów nowej etyki lekarskiej jest milcząca zgoda na współpracę lekarzy z koncernami farmaceutycznymi. Kodeks Etyki Lekarskiej z 2025 roku w Polsce, w artykule dotyczącym konfliktu interesów, jedynie ogólnikowo wspomina o „zachowaniu niezależności”. Nie ma jednak wyraźnego zakazu przyjmowania korzyści finansowych od firm produkujących leki czy sprzęt medyczny. W efekcie lekarze mogą legalnie uczestniczyć w sponsorowanych badaniach, promować konkretne produkty czy uczestniczyć w konferencjach opłacanych przez gigantów farmaceutycznych, co budzi poważne wątpliwości co do ich bezstronności.

Taka współpraca nie jest nowa, ale brak jednoznacznego potępienia w kodeksie etycznym otwiera furtkę do nadużyć. Przykłady z zagranicy, jak skandal z opioidami w USA, gdzie lekarze masowo przepisywali uzależniające leki pod wpływem nacisków firm farmaceutycznych, pokazują, jak niebezpieczne może być to zjawisko. W Polsce również pojawiają się doniesienia o lekarzach faworyzujących droższe leki w zamian za „zachęty” od producentów. Nowa etyka, zamiast stawiać tamę takim praktykom, zdaje się je usprawiedliwiać, co jest jawnym odejściem od hipokratejskiego ideału bezinteresowności.

Terapia uporczywa – etyczny chaos i relatywizm

Kolejnym kontrowersyjnym zapisem jest podejście do tzw. terapii daremnej, profesjonalnie nazywanej terapią uporczywą. Definiowana jako leczenie nie przynoszące realnych korzyści pacjentowi, a jedynie przedłużające proces umierania, w teorii ma chronić godność chorego. W praktyce jednak jej stosowanie budzi ogromne wątpliwości. Kodeks z 2025 roku uznaje terapię uporczywą za nieetyczną, jeśli nie daje szans na poprawę, ale decyzja o jej zaprzestaniu zależy od subiektywnej oceny lekarza lub zespołu medycznego. Brak obiektywnych kryteriów otwiera drogę do nadużyć – od pochopnego uznawania pacjentów za „beznadziejne przypadki” po ukrytą eutanazję pod pretekstem „oszczędzania cierpień”.

W krajach, gdzie eutanazja jest legalna, jak Holandia, terapia uporczywa często staje się narzędziem do przyspieszania śmierci, zwłaszcza pod presją kosztów systemu opieki zdrowotnej. W Polsce, choć eutanazja pozostaje zakazana, rodziny pacjentów skarżą się na naciski, by zgodzić się na odłączenie aparatury, a lekarze nierzadko kierują się pragmatyzmem, a nie etyką. To pokazuje, jak nowa etyka lekarska rozmija się z hipokratejską zasadą ochrony życia za wszelką cenę.

Nieetyczne zapisy – więcej przykładów

Nowa etyka lekarska obfituje w zapisy, które budzą sprzeciw:

  1. Brak zakazu eksperymentów medycznych bez zgody pacjenta – Kodeks wymaga zgody, ale nie precyzuje sankcji za jej brak, co może ułatwiać nieetyczne badania, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.
  2. Elastyczność w tajemnicy lekarskiej – Artykuł o poufności dopuszcza ujawnienie informacji „w interesie publicznym”, co jest niejasne i może prowadzić do naruszeń prywatności pod pretekstem „dobra ogółu”.
  3. Promowanie równości kosztem indywidualnego podejścia – Nowe zapisy kładą nacisk na „równy dostęp do opieki”, co w praktyce może oznaczać ograniczanie leczenia dla pacjentów uznanych za mniej „priorytetowych” w systemie.

Te niejednoznaczności kontrastują z jednoznacznym językiem Przysięgi Hipokratesa, która stawiała absolutne granice moralne.

Medycyna na rozdrożu

Nowa etyka lekarska, zastępując Przysięgę Hipokratesa, zamienia moralny kompas na elastyczne wytyczne, które bardziej służą systemowi niż pacjentowi. Współpraca z koncernami farmaceutycznymi, brak ochrony sumienia, terapia uporczywa jako furtka do eutanazji i niejasne zapisy prawne – to wszystko pokazuje, że medycyna traci swój humanistyczny wymiar. Hipokrates ostrzegał przed działaniem na szkodę chorego i podkreślał odpowiedzialność przed bogami oraz własnym sumieniem. Dziś lekarze odpowiadają głównie przed procedurami i interesami korporacyjnymi.

W efekcie mamy medycynę bez duszy – zawód, który kiedyś był powołaniem, staje się narzędziem w rękach systemu, gdzie życie ludzkie traci swoją absolutną wartość. Nowa etyka lekarska nie inspiruje do wielkości, lecz budzi niepokój – bo w świecie, gdzie granice są rozmyte, pacjent przestaje być celem, a staje się środkiem do innych celów. Czy to naprawdę postęp, czy raczej moralny upadek?

 

Która jest bardziej etyczna?

Pod względem absolutnych zasad moralnych, Przysięga Hipokratesa jest bardziej rygorystyczna i jednoznaczna – nakazuje lekarzowi postępować zgodnie z określonymi normami etycznymi, niezależnie od okoliczności. Chroni życie bez wyjątku i wyklucza działania, które mogłyby pacjentowi zaszkodzić, takie jak eutanazja czy aborcja.

Natomiast współczesne przyrzeczenie lekarskie jest bardziej pragmatyczne i dopasowane do nowoczesnych realiów, ale jednocześnie bardziej elastyczne i mniej kategoryczne. Może to prowadzić do relatywizacji zasad moralnych – np. współpracy lekarzy z koncernami farmaceutycznymi, stosowania terapii daremnej (tzw. uporczywej terapii lub jej zaniechania) czy dopuszczenia eutanazji w niektórych krajach.

Jeśli oceniamy etykę w jej klasycznym znaczeniu, to Przysięga Hipokratesa wydaje się bardziej etyczna, ponieważ zawiera jednoznaczne zasady moralne i chroni życie jako wartość nadrzędną. Współczesne przyrzeczenie jest dostosowane do obecnych realiów, ale pozostawia zbyt wiele otwartych interpretacji, co może prowadzić do kontrowersyjnych decyzji moralnych.