Tatry: W Tatrach doszło do skandalicznego zachowania turystów, którzy swoim nieodpowiedzialnym postępowaniem utrudnili akcję ratunkową TOPR. 68-letni mężczyzna, któremu ratownicy próbowali pomóc, zmarł w szpitalu.
Zatrzymanie krążenia na szlaku
W zeszłym tygodniu 68-letni turysta poczuł się źle podczas wędrówki czarnym szlakiem w okolicy Waksmundzkiego Potoku. Doszło u niego do zatrzymania krążenia. Na szczęście towarzysze mężczyzny natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową.
Śmigłowiec TOPR zmylony
Na miejsce wezwano śmigłowiec TOPR. Niestety, akcję ratunkową utrudniła grupa turystów przebywających na Rusinowej Polanie. Bezmyślnie unieśli oni obie ręce w górę, tworząc literę „Y” – międzynarodowy gest oznaczający „tak, potrzebuję pomocy”.
Tragiczne konsekwencje głupoty
To karygodne zachowanie zmyliło załogę śmigłowca, która straciła cenny czas na lokalizację rzeczywistego miejsca zdarzenia. Mimo wysiłków ratowników i towarzyszy 68-latka, mężczyzna zmarł w szpitalu.
Brak odpowiedzialności i wyobraźni
Zachowanie turystów na Rusinowej Polanie to skrajna nieodpowiedzialność i brak wyobraźni. Nie zdawali sobie sprawy, że ich głupi wybryk może mieć tragiczne konsekwencje. Używanie międzynarodowych sygnałów ratunkowych dla zabawy jest niedopuszczalne i powinno być surowo piętnowane.
Apel TOPR i GOPR
Ratownicy TOPR i GOPR apelują o rozwagę i odpowiedzialność w górach. Pamiętajmy, że od naszego zachowania może zależeć ludzkie życie.